Czas biegnie szybko…. Nie zwlekaj z decyzją dołączenia do grona adorujących Najświętszy Sakrament.
W grudniu 2023 roku minęło 19 lat od momentu gdy w kościele św. Marii Magdaleny rozpoczęła się całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. W grudniu 2004 roku, Arcybiskup Damian Zimoń, poświęcił nową kaplicę adoracji przy głównym wejściu do kościoła. Od tego czasu była możliwość modlitwy przed Najświętszym Sakramentem w ciągu dnia. Taki stan trwał dokładnie 10 lat.
Gdy w grudniu 2013 roku rozpoczęła się adoracja nocna w Bazylice u franciszkanów w Katowicach - Panewnikach, kilka osób z Tychów włączyło się aktywnie, deklarując tam stałą godzinę adoracji nocnej. I zaczęła kiełkować myśl: przecież w Marii Magdalenie też możemy mieć nocną adorację - bo mamy piękną, małą, bezpieczną i dobrze ogrzewaną kaplicę gdzie Pan Jezus w nocy przebywa sam. Należało przejść do konkretnych działań w tej sprawie.
Delegacja zapaleńców adoracyjnych udała się w listopadzie 2014 roku do ks. Proboszcza Janusza Lasoka z prośbą o pozwolenie na adorowanie Jezusa Eucharystycznego również w nocy:
- To tak raz w miesiącu chcecie zorganizować?
- Nie, Księże Proboszczu, w każdą noc…
Szok i niedowierzanie dostrzegliśmy w oczach naszego Farorza. Chyba wyobraźnia pracowała na wysokich obrotach podsuwając obrazy zniszczenia i profanacji. Ale odpowiedź otrzymaliśmy pozytywną:
- Gdybyśmy się wszystkiego bali, to niczego nie dałoby się zorganizować.
4 grudnia 2014 roku w pierwszy czwartek miesiąca, pan kościelny nie zamknął na noc głównych drzwi kościoła. Rozpoczęliśmy nocne czuwania potwierdzając podpisem swoją obecność w grafiku adoracyjnym. Patronką naszej wspólnoty została św. Barbara, która wielokrotnie dawała dowody swej opieki. W ubiegłym roku w kaplicy adoracji została umieszczona jej figura wykonana z węgla - jest to dar górników.
Na początku było 70 stałych adorujących. Rozpoczęliśmy od trzech nocy. Dość szybko zgłaszali się chętni na pozostałe noce, tak więc już w lipcu 2015 był komplet, co nie znaczy że od razu była zgoda na wszystkie noce adoracji. Ale z Bożą pomocą udało się i tak trwaliśmy 24 godziny na dobę aż do marca 2020 roku. Pandemia wymusiła zmiany organizacyjne ale nie zatrzymała adoracji. To co do tej pory było atutem, czyli: mała, ogrzewana kaplica, stało się przeszkodą do kontynuowania adoracji w poprzednim formacie. Kaplica nie spełniała wymogów sanitarno-epidemiologicznych i została zamknięta. W związku z tym postanowiliśmy wznowić adoracje Najświętszego Sakramentu w dużym kościele. Dla organizatorów pojawiły się nowe wyzwania w zakresie zabezpieczenia kościoła w nocy. Dzięki zdyscyplinowaniu i zaangażowaniu adorujących wszystkie problemy były i są na bieżąco rozwiązywane i aktualnie organizacyjnie wspólnota bardzo dobrze funkcjonuje.
Wspólnota adorujących wzmocniła się liczebnie. Na dzień dzisiejszy jest nas ponad 370 stałych adorujących na różnych godzinach nocnych. Adorujący zmieniają się co godzinę zgodnie z grafikiem adoracyjnym. W ciągu dnia adoracja odbywa się w kaplicy i jest dostępna dla każdego chętnego w dowolnym wymiarze czasowym. Adorujący pochodzą ze wszystkich tyskich parafii i z okolicznych miejscowości w promieniu około 30 km. Tylko 35 parafii w Polsce posiada całodobową wieczystą adorację Najświętszego Sakramentu. W naszej diecezji są to tylko dwie parafie: Bazylika Franciszkanów w Katowicach Panewnikach i Kościół Św. Marii Magdaleny w Tychach
Prawie dwa tysiące lat temu Pan Jezus w Ogrójcu zadał uczniom pytanie: „Tak jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną?” Nasza obecność w nocy w kościele jest właśnie pozytywną odpowiedzią na pytanie Jezusa.
W monstrancji w kościele przez całą dobę czeka na nas Trójjedyny Bóg, nasz Stwórca i Pan naszego życia, które powinno być przygotowaniem do przebywania z Nim przez całą wieczność. Chce nam błogosławić.
Na spotkanie z Jezusem musimy wyznaczyć sobie czas, tak jak umawiamy się z przyjacielem. Nie łudźmy się, że bez samodyscypliny będziemy regularnie modlić się czy adorować Najświętszy Sakrament. Pokusa odpuszczenia sobie, odłożenia na później, usprawiedliwiania się czy lekceważenia potrzeby modlitwy jest bardzo duża. Przeciwnik naszego zbawienia precyzyjnie zadba o to, aby odciągnąć nas od Boga.
Noc jest taką porą, kiedy jesteśmy już mniej zaangażowani w pełnienie naszych codziennych obowiązków. Decydując się na nocną adorację ofiarujemy Bogu kawałek czasu z naszego wypoczynku, nasze zmęczenie, trud dotarcia w nocy do kościoła czy walkę z samym sobą lub przeciwnym nam otoczeniem.
Bóg to widzi i raduje się naszą obecnością. Obdarowuje nas swoją miłością, pokojem, mocą przezwyciężania trudności czy niesienia krzyża cierpienia. W ciszy adoracji Jezus porozumiewa się z nami bez słów, daje nam odpowiedzi na nasze rozterki, uzdalnia do czynu i modlitwy, daje odwagę do zmiany życia. Mówisz, że nic nie czujesz w czasie adoracji….. To nic nie szkodzi. Jezus cię widzi i działa. Ogrzewa cię tak jak słońce ogrzewa ziemię. On jest twoim światłem i drogowskazem. A chodzi tylko o to, abyśmy Mu zaufali i szli we właściwym kierunku, który On wyznacza. Przeżywamy aktualnie w Polsce i w naszych rodzinach trudny czas. Ogarnijmy to modlitwą adoracyjną.